Czy Strefa 51 istnieje na prawdę?

No właśnie, czy istnieje? 
Wiem tylko, że w serii Lux autorstwa Jennifer L. Armentrout takowa występuje. Możemy zobaczyć [oczami wyobraźni oczywiście] tam ludzi, Luksjan, Arumian a nawet Originów. Jeśli te nazwy nic wam nie mówią zachęcam do sięgnięcia po : 


Obsydian
Onyks
Opal
Origin
Opposition

Są to książki z serii głównej, do której mamy dwa dodatki [prequel tom 0,5 Shadows; tom 1,5 Oblivion]  i osobną historię skupiającą się bardziej na cieniu niż na świetle [Obsesja]. 

Tak naprawdę Oblivion to Obsydian ale oczami głównego bohatera, nie bohaterki. 

Nie oceniaj książki po okładce


Szczerze mówiąc, moje pierwsze książki z tego cyklu dostałam od siostry właśnie ze względu na okładki. Są bardzo ładne i przyciągają uwagę, a na półce prezentują się świetnie.



Choć para, która widnieje na wierzchu [jak dla mnie] bardziej przypomina rodzeństwo niż kochanków. 
Strony Onyks

Tekst jest prosty, czyta się go łatwo i przyjemnie nawet wtedy, gdy jest się zmęczonym. Historia jest ciekawa, po jednej części nie da się nie sięgnąć po następną. Osobiście został mi już tylko tom 5 i 0,5. 

Momentami książki są za bardzo przesłodzone miłością lub po prostu czyny bohaterów są takie bezmyślne, że ma się ochotę wbić im widelce w przedramiona. Czasami natomiast dzieje się z nimi tak źle, że aż serduszko płacze, a czekolada to za mało.

Jeśli macie ochotę na przeczytanie serii bardziej 'na luzie', nie męczącej, polecam Lux. Jeśli natomiast macie co czytać,  ten cykl lepiej zostawić sobie na chwilę wolnego czasu.

Pozdrawiam,
nacikko



Komentarze

Popularne posty